WIATRAKI ŹRÓDŁEM KONFLIKTU ALE I DOCHODU

Od jakiegoś czasu gmina boryka się z problemem wiatraków. Moim zdaniem nie ma złotego środka, ale może warto byłoby posłuchać społeczeństwa, ludzi, których ten problem dotyczy. Może wspólnie udałoby się wypracować nić porozumienia. Jeszcze nie jest za późno, ale tego musimy chcieć wszyscy, musi znaleźć się też osoba, która poruszy problem, a nie schowa głowę i zasłoni się innymi. Powie, że to nie jego decyzja. Chciałabym, aby w tej sprawie zrobiono ankietę, posłuchano mieszkańców, którzy mieliby mieszkać w pobliżu owych wiatraków, chcę uzmysłowić tym, którzy sprzedają, czy też dzierżawią ziemię pod wiatraki, by poza zyskiem z tego płynącym wzięli pod uwagę także negatywy za tym idące.

Z tego co jest mi wiadome, obecnie jednym z większych jeśli nie największym źródłem pozyskiwania finansów w naszej gminie są pieniądze pozyskiwane z dzierżawy terenów pod wiatraki, chciałabym, aby dalej tak nie było. Dlaczego nasze obecne władze nie potrafią wykorzystać pomocy oferowanej przez Unię Europejską? Być może warunki są trudne do spełnienia, ale skoro wiele gmin radzi sobie z formalnościami, to dlaczego u nas jest inaczej? A może po prostu włodarzom brak jest chęci do działania, bo po co? Bo mi się nie chce, bo wyborców i tak mamy swoim i od lat niewiele w tej kwestii się zmienia. Przed wyborami obiecamy, a po wyborach i tak niewiele z tego wynika. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. A może warto byłoby wziąć przykład z gminy Postomino, która została wyróżniona za swoje działania, z gminy Zakopane, gdzie powstało centrum informatyczne, może z innych gmin, które funkcjonują lepiej niż nasza, tylko musi nam się chcieć coś zrobić. Musimy zmienić podejście z jakoś to będzie na jakoś już było, teraz czas na zmiany.